Przed wyjazdem, jak na Erasmusa przystało musiałyśmy wybrać przedmioty, które będziemy zaliczać w Hiszpanii. Ze strony UCLM metodą na chybił-trafił zdecydowałyśmy się na 5 zajęć, które w sumie dawałyby nam 27 pkt. ECTS, czyli równo tyle ile potrzebujemy.
Po przyjeździe do Albacete nasi mentorzy poinformowali nas, że wybrane przez nas przedmioty należą do najbardziej hardcorowych. Ponieważ żadne z nas masochistki szybko postanowiłyśmy naprawić ten błąd. Z pomocą Marii udało nam się ustalić nowy plan zajęć:
•Historia Economica Mundial – 6 pkt., nigdy nie byłyśmy na żadnych zajęciach, nie poznałyśmy też prowadzącego, wiemy że zaliczenie uzyskamy po napisaniu testu po angielsku,
•Fundamentos de Marketing – 6pkt., na te zajęcia niestety też nigdy nie trafiłyśmy, na szczęście prowadzący mówi świetnie po angielsku, zaliczenie również po anielsku,
•Direccion Estrategica de la Empresa I – 6pkt., obowiązkowe (a szkoda) zajęcia, prowadzone przez Cristinę Diaz po hiszpańsku (co oznacza krzyżówki w dłoń), która dobija nas swoją nadgorliwością, gdyż raz w tygodniu po zajęciach musimy stawiać się na jej dyżurze i dyskutować na temat zajęć!
•Evolucion de la Teoria Economica – 4,5 pkt., przedmiot zagadka,
•Direccion de la Empresa Familiar – 4,5 pkt., nasze ulubione zajęcia, a raczej ulubiony prowadzący, który ku naszej uciesze wyjechał właśnie na 2 miesiące do Anglii; jednak nie oznacza to brak zajęć ponieważ Juan obiecał urządzać telekonferencje z nami i wrzucać wykłady do hiszpańskiego usosa.